net PRACOWNIA STARYCH ZEGARÓW

Gdańsk Wrzeszcz – Sprzedaż i naprawa starych zegarów

Budzik Na sprzedaż

Zegar Seth Thomas. Amerykańska genialna idea czy tandeta?

Pamiętacie tą krótką wypowiedź Pawlaka z filmu „Sami swoi”?

Miałem podobne podejście do wyrobów amerykańskich.  Muszą być dobre i solidne – wszak to największe światowe imperium gospodarcze. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zajrzałem do środka bardzo starego, liczącego ponad 100 lat zegara – budzika, firmy Seth Thomas  Clock Company z USA.

Seth Thomas, amerykański zegarmistrz i przedsiębiorca, założył swój biznes w roku 1813 wykupując już istniejącą wytwórnię zegarów w miejscowości Plymouth w stanie Connecticut.  Firma prężnie się rozwijała, a właściciel wprowadzał coraz to bardziej nowoczesne modele zegarów.

Po jego śmierci w 1859 roku fabrykę przejęli synowie, kontynuując i jeszcze bardziej rozwijając produkcję, tak, że na przełomie XIX i XX wieku firma stała się wiodącym dostawcą zegarów w Stanach. W 1865 roku dzielnicę Plymouth Hollow, w której miesiły się zakłady pana Setha Thomasa i jego synów, na cześć założyciela  nazwano Thomaston. Taka też nazwa widnieje na zachowanej etykiecie opisywanego zegara.

Fabryka od dawna nie istnieje, marki też już nie ma, zostało tylko ciche miasteczko z tradycjami i muzeum swojego założyciela. Ja zaś zajrzałem do środka mocno sfatygowanego produktu, który przed ponad 100 laty wywędrował z tego miejsca i dotarł na mój warsztat. Jego stan wskazywał na to, że długą część swojego życia spędził w piwnicy, w której trzymano węgiel.

Co za tandeta!!! – aż wykrzyknąłem, kiedy zacząłem go rozbierać. – Jak takie coś mogło chodzić? Mechanizm zegara nie zawierał bowiem żadnego gwintu, żadnej śrubki – jakby w fabryce nie używano w ogóle gwintownika i narzynki.

Istotnym elementem używanym przy produkcji tego zegara był drut: mosiężny i stalowy. Zaś regulację tego zegara przeprowadzano w ten sposób, że  palcem wyginało się tę drucianą część, aby mechanizm zaczął chodzić.

Amerykańska tandeta? Czy to możliwe? Przyszło mi na myśl, że w czasach mojego dzieciństwa za tandetę uważano wyroby japońskie, np. samochody albo sprzęt audio. Teraz Toyota to symbol niezawodności. W latach 90’tych dość nisko oceniano produkty koreańskie, a ostatnimi laty – chińskie. Obecnie produktów marki Xiaomi nikt już nie uzna za tandetę. Może początkiem zawsze jest coś słabego i taniego, a potem z ilości przechodzi się w jakość?

Jednak po oczyszczeniu i złożeniu zegara moje lekceważenie zamieniło się w podziw. Po pierwsze, zegar był znakomicie przemyślany i wbrew pozorom bardzo trwały. Jakby konstruktor dostał zadanie: „masz tu kawał blachy mosiężnej, wiertarkę, piłę, młotek oraz drut i zrób porządny,  trwały zegar. W dodatku zrób go tak, żeby mógł go naprawić nawet kowal na Dzikim Zachodzie.” Ten anonimowy, ale wybitnie inteligentny inżynier z firmy Seth Thomas wywiązał się ze swojego zadania znakomicie.

Po wyczyszczeniu, złożeniu i lekkim dogięciu druta, na którym wisiało wahadło zegar ruszył i chodził przez 3 dni na jednym nakręceniu. Budzik również zadziałał, podnosząc na nogi cały dom i sąsiadów chyba też. Nie mogłem wyjść z podziwu, jak prostymi, a zarazem oryginalnymi metodami konstruktor osiągnął taki efekt.

W normalnym zegarze wahadło wisi na zawieszce-transporterku, który z kolei wisi na cienkiej sprężynce. W tym zegarze zawieszkę zrobiono z drutu, którego jeden koniec zagięto tak, aby zawiesić wahadełko, a drugi koniec wyklepano młotkiem tak cienko, żeby zamienił się w sprężynkę. Tenże koniec zahartowano uzyskując sprężystość, resztę drutu zostawiając rozhartowaną, aby łatwo można go było wyginać w celu regulacji.

To tylko jeden z przykładów oryginalnych i prostych rozwiązań, a jest ich tam znacznie więcej: ogranicznik czasu budzenia i wyłączenia budzika, ustawienie wychwytu (oczywiście na kawałku drutu) itp.

Seth Thomas z otwartymi drzwiczkami

Niestety, tego rodzaju kombinacje mają swoją podstawową wadę: zegar nie chodzi regularnie i trzymać precyzji nie będzie. Ale z punktu widzenia np. golibrody w Dodge City chyba nie miało znaczenia, czy otworzy swój zakład  o  6.50, 7.00 czy 7.10… Najwyżej kowboj poczeka, a rewolwerowców i tak należy obsłużyć niezależnie od godziny otwarcia. W XIX wieku precyzyjny zegar mechaniczny nie był sprzętem dostępnym dla każdego.

Zegar Setha Thomasa posiada oryginalną etykietę, zasłoniętą przez dzwonek budzika i widoczną  dobrze dopiero po odkręceniu kopuły. Nie zachował się numer seryjny, który określiłby wiek zegara. Należy jednak szacować go na okres 1885-1910.

Zegar posiada charakterystyczne wskazówki z literkami S i T. Godzinowa wygląda na oryginalną, minutowa niestety zginęła i trzeba było ją dorobić według wzoru dostępnego na zdjęciach.

Zegar chodzi bardzo dziarsko i pochodzi tak jeszcze długie lata. Niestety jego tykanie jest bardzo głośne i oznacza to, że jego posiadacze musieli mieć naprawdę zdrowy sen, skoro im to nie przeszkadzało.

Zegar jest w oryginalnej obudowie z drewna orzechowego lekko pokrytego politurą. Złocenia są oryginalne, również i tarcza (nawiasem mówiąc – tandetna) jest oryginalna z epoki. Jeżeli ktoś chciałby mieć w swoim domu gadżet znany z westernów – zegar jest do nabycia za przystępną cenę 99 dolarów amerykańskich.

Żródła: https://www.clockguy.com/SiteRelated/SiteReferencePages/SethThomasHistory.html

2 KOMENTARZE

  1. Fajnego masz bloga i ciekawe na nim treści czy na serwerze wszystko sie zmieści ? pięknie frazujesz słowa zmuszasz przy tym do myślenia tym komentarzem życzę powodzenia 🙂

Komentarze są wyłączone.